Geoblog.pl    ciachbajera    Podróże    Ozora i okolice    Zaczynają się Węgry a nam zaczyna się spieszyć.
Zwiń mapę
2008
06
sie

Zaczynają się Węgry a nam zaczyna się spieszyć.

 
Węgry
Węgry, Miskolc
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 731 km
 
Im bliżej Węgier tym bardziej wesoły byłem. A jak już wysiedliśmy, to już koniecznie musiałem Arany Aszoka wypić. Ale w knajpie nie było Arany Aszoka tolko było Borszodi, co tam, też dobre.
Zanim jednak udało się dojechać do Miskolc trzeba było trochę postać. W końcu Grzesiek pojechał ciężarówką z monojęzycznym kierowcą (i niestety był to kierowca węgierski, więc ogólnosłowiański odpadał), a mnie z Jaca podwiózł bijęzyczny słowacki aktor jadący do Miskolc na spektakl. Tylko że oni nie mają tetru tylko Divadlo.
Na miejscu spotkaliśmy się po nie tak strasznie długim czasie w knajpce przy placu Eszkerebeszke, czyli że nie pamiętam jakim. Miasto, trzeba przyznać bardzo sympatyczne, z zamkiem (czywiście dowiedziałem się o tym po powrocie i szkoda), niewysoką, XVIII-XIX wieczną zabudową. Takie, w którym mógłbym mieszkać, jakby co. Kimanie zorganizowaliśmy w akademiku, chociaż było ciężko. Z tego względu, że sędziwa portierka poza madziarską mową nie znała żadnej innej, nawet w desperanto ciężko szło. Szczęśliwie z pomocą przybył nam profesor lingwistyki, specjalność: języki słowiańskie. Największą zaletą owego akademika był fenomenalny balkon na którym spędziliśmy wieczór przy piwku, winie i papryce jakiejś. Tyle, że byliśmy jeszcze dość daleko od Ozory i zaczynało nam się spieszyć. Bo festiwal się własnie zaczął.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 47 wpisów47 2 komentarze2 53 zdjęcia53 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
12.08.2009 - 28.08.2009
 
 
 
01.08.2008 - 15.08.2008